strona główna
wejdź na F O R U M
|
recenzjeMETROFILMUS czyli motyw miasta w filmie
Tokio przypominające gardło monstrum, które pożera wszystko. A w nim dwoje zwyczajnych, zapomnianych przez wszystkich nie-Azjatów. „Między słowami” Sofii Coppoli stało się symbolem spotkania w nieujarzmionej przestrzeni współczesności, wyszeptanym poza tłumaczeniem słowem otuchy dla oderwanych od powierzchni miasta. Nieostry, klaustrofobiczny obraz Hongkongu prezentuje w filmie „Chungking Express” Wong Kar-Wai. Jego postmetropolis to plastyczna, tętniąca życiem płaszczyzna. Wycinki z ulic pozbawionych tożsamości, sceny w barach porozrzucanych wszędzie i nigdzie, oraz autentyczna tęsknota za równowagą, za miłością, którą można zdobyć kolekcjonując puszki ananasów. „Niebo nad Berlinem” Wima Wendersa to miasto z perspektywy aniołów, nasycone niepokojem, skończonością i należące do śmiertelników. Liryczna wędrówka przez plątaninę ulic, nieziemskie istoty wyławiające z ciszy ludzkie myśli, to niedostępny, melancholijny obraz iluzoryczności naszego tu i teraz. Polską odpowiedzią na zurbanizowany obszar wrażliwości jest „Warszawa” Dariusza Gajewskiego – świat złożony z rozbitych historii pojedynczych ludzi, mit stolicy stanowiącej punkt zbiegu wszystkich dróg. Czujna, kojąca próba ogarnięcia rozproszonego w przeszłości oddechu miasta, opowiadana przez tych, którzy spotykają się z Warszawą w tym słodko-gorzkim momencie. Bohaterki „Mulholland Drive” Davida Lyncha przybywają do Hollywood, gdzie sztuczne niebo, sztuczne gwiazdy i sztuczne uśmiechy kontrastują z prawdziwymi lękami. W jednej ze scen uczestniczą w osobliwym spektaklu – wszystko jest w nim umowne: orkiestra tylko udaje orkiestrę, śpiewaczka porusza ustami korzystając z dobrodziejstw playbacku, konferansjer już na samym początku zdradza widzom zasady tej gry: „nie ma orkiestry, ale zaraz usłyszycie orkiestrę”. Maski, przebrania, ciągłe zmiany osobowości tworzą świat kusząco nierealny, skrywający cierpienie i samotność. „Wiem jedno: ktoś powinien oczyścić to miasto, bo jest jak otwarty ściek. Pełno w nim brudu i śmieci. Nie mogę tego znieść. Dostaję bólu głowy” – oto kwintesencja filmu Martina Scorsese „Taksówkarz”. Kierowca, który chce zbawić cywilizację, obsesja wszechobecnej przemocy, Nowy Jork nocą. Film, który przypomina jazdę taksówką przez mroczne dzielnice ludzkich słabości. Agnieszka C. Filipiak
|
Drukarnia "AMK"
SUFLER 2006 |
|||
|
|||||
magazyn młodzieżowy „przeciąg” | |||||
copyright © 1995-2006 Wydawnictwo New Ton | designed by: Henryk Cieszyński |