Kiedy 10 lat temu otwierano trasę PST, nikt nie spodziewał się tak wielkiego sukcesu. Trasa stała się wizytówką poznańskiego MPK, jeżdżą po niej najlepsze tramwaje, które każdego dnia przewożą tysiące ludzi.

W samo południe 3 lutego z wielką pompą świętowano dziesięciolecie trasy. Z zajezdni przy ul. Głogowskiej wyjechała parada prawie wszystkich poznańskich tramwajów (zabrakło Konstalu 102Na oraz jedynego na świecie 105N/2). Tramwaje zabrały pasażerów z pętli na Sobieskiego i przewiozły do zajezdni na Głogowskiej, gdzie czekało na nich wiele atrakcji.
Każdy mógł sobie swobodnie pozwiedzać zajezdnię, wejść do starych i nowych pojazdów, a nawet zobaczyć, co kryje się pod nimi. Bez wątpienia dla dzieci dużą frajdą było bawienie się pantografami oraz błyskawiczny kurs motorniczego – kierowcy objaśniali, jaki przełącznik do czego służy, choć nie można było pojeździć. Ja usiadłem za sterami Tatry i Combino J
Oprócz tego była wielka feta – orkiestra, torty, przemówienia. Pojawił się zarząd MPK i Prezydent Miasta Ryszard Grobelny. Powstało też pytanie – co dalej z Pestką? Wciąż planowane są różnego rodzaju przedłużenia trasy, dalej na Głogowską lub na Morasko. Pożyjemy, zobaczymy. Wszak budowa ma się rozpocząć, jak tylko miasto uzyska dotację z Unii. tekst i zdjęcie Dominik Leon Bieczyński

tekst i zdjęcie Dominik Leon Bieczyński
przeciąg 1/64 2007