strona główna

recenzje

wywiady

z wysokiej półki

rozmaitości

galerie „przeciągu”

archiwum

archiwum aktualności


numer 2 / 2007

Zajrzyj do środka



wyślij do redakcji

zespół redakcyjny

wydawca


interesujące odnośniki

wejdź na F O R U M


Zmień skórkę:
       


Krystyna Feldman nie żyje

26.01.2007

Informujemy, że pogrzeb Pani Krystyny Feldman w Alei Zasłużonych na poznańskim Miłostowie (wejście od ul. Warszawskiej) odbędzie się w najbliższy poniedziałek, 29 stycznia o godzinie 13:30. Wcześniej od 8:30 do 10:00 trumna będzie wystawiona we foyer Teatru Nowego (wejście od ul. Dąbrowskiego 5), skąd kondukt pogrzebowy przejdzie do kościoła OO. Dominikanów (Aleje Niepodległości). O godzinie 11.00 w kościele OO. Dominikanów zostanie odprawiona uroczysta msza pogrzebowa.


      Krystyna Feldman

i jej „Niewdzięczny Kochanek”

Rozmowa w życiu przeprowadzona pierwsza, może ostatnia.
Rozmowa mistrzowska, bo przegadana (zagadana) z mistrzem.
Czyim? Na pewno moim.
Rozmowa o życiu, przez życie i dla życia.

przeciąg: Jak rozpoczęła się Pani miłość do teatru, do tego,

jak go Pani nazwała, „Niewdzięcznego Kochanka”?

Krystyna Feldman: To chyba zostało mi po rodzicach – w genach. Szczerze mówiąc będąc dziewczynką 12, 13, czy 14-letnią nie myślałam jeszcze o aktorstwie, chociaż atmosfera teatru mnie otaczała, bo i mama dużo opowiadała, czy to o tacie, którego ja nie pamiętam, czy to o swoich występach i w domu było sporo fotografii. Nie było u mnie tak, że ja Boże, Boże, Boże muszę do teatru! Dopiero potem to przyszło – postanowiłam, że zostanę aktorką.

Dlaczego „Niewdzięczny Kochanek”?
Bo to jest „Niewdzięczny Kochanek”. Czasami rozpieszcza, żeby potem porzucić na jakiś czas, bo nie ma roli – repertuar się „nie układa”. Po sezonie można stracić pracę, przecież aktorzy są pracownikami kontraktowymi.

Czy ma Pani swoją ukochaną rolę?
Ojej... Ja tyle ról zagrałam – tych ukochanych i mniej kochanych. Trudno wybrać jedną... Przychodzi mi do głowy rola matki z „Królowej piękności z Leenane”. Myślę, że jest to moja ostatnia ukochana rola. Ostatnia, tzn. ostatnio zagrana, nie chodzi o to, że więcej już nie zagram!

Co jest Pani bliższe: teatr czy film?
Oczywiście, że teatr.

A gdzie, według Pani, jest trudniej?
Tu i tu jest trudno.

Czy swoje umiejętności aktorskie wykorzystuje Pani poza sceną?
Nie! (Odpowiedź padła natychmiast, bez zastanowienia). Co, ja mam grać na co dzień? Nie, nie, nie – w życiu jestem sobą.

Czy jest jakaś rzecz, której Pani żałuje?
Tak, że zabrali mi mój rodzinny Lwów. O!

A taka, z której jest Pani naprawdę dumna?
Dumna jestem z tego, że nikomu świństwa nie zrobiłam.

„Przeciąg” jest adresowany do ludzi młodych, czy jest coś, co chciałaby im Pani przekazać?
Oj, bardzo dużo chciałabym im przekazać. Przede wszystkim, żeby się nie wstydzili być patriotami. Proszę rozróżnić między patriotyzmem a szowinizmem. Jeżeli nie ukochamy naszej Ojczyzny i nie będziemy znali jej historii i tradycji to zrobimy się jakąś dziwną miazgą, a jak nas „wchłonie” ta Europa, to wszyscy polecimy tam, gdzie lepiej zapłacą zapominając o Polsce. Bardzo mi było ostatnio przykro. Podeszły do mnie młode dziewczyny i jakiś świstek mi dają prosząc o autograf. Obracam tą kartkę – coś z internetu o Marcinkowskim. Pytam się: Czy wy wiecie kim był Marcinkowski? Nie, nie wiedziały. Ludzie! Młodzi ludzie! Do was będzie należała Polska. My – stare pokolenie – się usuwamy. Jeżeli niektórzy z was mówią: po co mi historia, po co mam coś wiedzieć o jakimś powstaniu, stanie wojennym, osiągnięciach kultury, twórcach, to jak to będzie w tych waszych rękach, kiedy nie wiecie kim był Piłsudski, Sienkiewicz, Miłosz, Marcinkowski i inni. Ciągle podkreślam, że nie chodzi o całą młodzież.

A jakaś specjalna rada dla osób, które marzą o odkrywaniu ścieżek aktorskich?
Aktorstwo to bardzo ciężki zawód, ale jeżeli komuś się już tak bardzo chce, to proszę bardzo – niech studiuje. Tylko niech nie myśli, że od razu będzie na pierwszych stronach, że będą się sypać propozycje. Ale jeśli ktoś ma zdolności i ten zawód ukocha – tego właśnie „Niewdzięcznego Kochanka” – to czekają go różne koleje losu: i plusy i minusy, jak zresztą w każdym zawodzie. Jak zresztą w życiu.

Bardzo dziękuję.

Rozmawiała: Julia Szmyt
Zdjęcia: Filip Springer

przeciąg 3/42 2002


powrót do archiwum newsów

 

Nasi dobroczyńcy:


Wydawnictwo Naukowe
PWN SA

 


Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu

 


Platforma Medialna PMedia.pl

 


Akademia Nauki

 


PASO

 


Profi-Lingua

 


Paweł Kaczmarek

 

Drukarnia "AMK"
62-025 Kostrzyn Wlkp.
ul. Sienkiewicza 5

 

 

SUFLER 2006


 
magazyn młodzieżowy „przeciąg”      

copyright © 1995-2006 Wydawnictwo New Ton designed by: Henryk Cieszyński
- Kursy pierwszej pomocy